środa, 22 sierpnia 2012

Rozdział 17.

Sobota nadeszła bardzo szybko. Zaczęłam już pomagać Kate w przygotowaniach. Dwa dni temu byłyśmy na zakupach. Tak więc teraz wystarczyło tylko ogarnąć dom i się przebrać, umalować...
- Kate rusz tą dupę ! Mamy tylko dwie godziny, a jeszcze trzeba się przygotować! - poganiałam przyjaciółkę.
- Dobra...czekaj tylko jeszcze jedzenie, picie i bedzie okey - stwierdziła nalewając ... hmm.. mam nadzieję, że to coś bezalkoholowego. Tak, rodzice Katelyn jak najbardziej zgodzili się na imprezę. Mieszkają w ... można to nazwać willą. Tak, więc rodzice Kate wyjechali na trzy dni nad jezioro w związku z czym ich kochana córeczka właśnie przygotowuje się do imprezy.
Kiedy wszystko było gotowe, przyszła kolej na nas. Ja ubrałam się w nową czarną sukienkę i tego samego koloru buty. Kate postawiła na róż, ale buty też miała czarne. Pomalowałyśmy się i pofalowałyśmy włosy zostawiając je rozpuszczone. Efekt końcowy był oszałamiający. Jakieś piętnaście minut później zaczęli się schodzić goście. Pierwsza przyszła Alex....z Tomem. Wyglądała przepieknie. Miała na sobie turkusową sukienkę i srebrne szpilki. Potem weszła..jakaś połowa uczniów ze szkoły.
- Jak mogłaś zaprosić tu Jonie ... i Emily ?! - spytałam Kat po wejściu tej drugiej. Em ubrała złoto-czarną kieckę i buty z ćwiekami.
- Oj.. bo pewnie nikt by nie przyszedł.. - stwierdziła.
- Weź daj spokój ... - powiedziałam, kiedy zobaczyłam resztę chłopaków. Od razu odwróciłam wzrok. W sumie, to czym ja się przejmuję. Postanowiłam wrzucić na luz. Szłam w stronę stołu z piciem, kiedy ktoś pociągnął mnie za rękę. Okazało się, że to Alex. Wbiegłyśmy do łazienki, a ta od razu zaczęła wymiotować. Pobiegłam po jakieś tabsy i wodę. Połknęła je popijając płynem.
- Ja od kilku dni tak mam. Nie wiem co się dzieje. Nie jadłam nic niezdrowego - powiedziała płacząc.
- Może jesteś chora - zastanawiałam się.
- Nie to nie to. Chociaż muszę ci się do czegoś przyznać, ale nie mów nikomu! Kate powiem sama w najbliższym czasie.
- No powiesz wreszcie o co chodzi?! - traciłam już cierpliwość.
- Bo ja.....przespałam się z Tomem - powiedziała skruszona.
- Że CO?! - nie mogłam uwierzyć własnym uszom. - A...no wiesz... użyliście..no wiesz...?
- Tak ... ale pękła.
- CO?! dobra, nie chcę wiedzieć szczegółów..ale..co z Emily? - spytałam.
- Zerwali. Tom w końcu zobaczył jaka ona naprawdę jest.
- No dobra, ale tak szybko znalazł nową?! To jest podejrzane! Nie chcę, żeby cię wykorzystał i żebyś potem cierpiała.... - stwierdziłam po czym ją przytuliłam.
- Nie...on jest wspaniały...wobec mnie, ale wiesz... martwi mnie to....że mogę być w ciąży.
- Boże, masz dopiero 17 lat! Nie możesz zajść w ciążę!
- Wiem... i nie wiem co zrobię, jeśli to okaże się prawdą. Mam nadzieję, że jednak nie - powiedziała z nutką nadziei w głosie.
- Nawet jeśli....to wiesz, że możesz na mnie i Kate liczyć - powiedziałam, po czym kolejny raz ją uściskałam. W końcu wyszłyśmy z toalety do salonu. Tam impreza już się ostro zaczęła. Przeszłyśmy w głąb, by poszukać Kate. Zastałyśmy ją rozmawiającą z Cristiano.
- Cześć! Szukałem cię - zaczął rozmowę.
- Jak miło. Możesz nas zostawić na chwilę same? - spytałam. Niechętnie się zgodził i odszedł. Spojrzałam znacząco na Alex. Ta poprosiła, byśmy znalazły cichsze miejsce.
- Ale o co chodzi?! - dopytywała się Kat. W końcu dotarłyśmy do jej pokoju.
- Mogłybyśmy przełożyć tą rozmowę na inny termin? - prosiła Alex.
- Nie! Mów! - rozkazałam.
- CO JEST GRANE?! - Kate patrzyła na nas jak na idiotki.
- No...tak się składa....prawdopodobnie jestem w ciąży.
- CO?! Z kim?! -  Oczy przyjaciółki wyszły z orbit.
- Prawdopodobnie z Tomem, ale ej! Jest impreza! Nie myślmy teraz o tym...
- Dobra, chodźmy...później będziemy się martwić - stwierdziłam, po czym weszłyśmy do obszernego salonu, gdzie impreza już się zaczęła. Kuzyn Kate, Patrick, jest DJ'em, więc muzyka była zapewniona, a goście....jak widać świetnie się bawili. Więc dołączyłyśmy do wszystkich i zaczęłyśmy tańczyć.
Po dwóch godzinach i paru drinkach rozluźniłam się i tańczyłam z kim popadnie. Nawet David się napatoczył, ale on też był już wstawiony. Jakoś po 22 Patrick włączył niezły remix. Wszyscy zaczęli tańczyć. Większość w parach. Emily tańczyła z Tomem, Alex z Cristiano, Kate z Max'em, a ja sama. Nuciłam sobie, kiedy ktoś położył ręce na moich biodrach. Obróciłam się, a za mną stał Nath. No to było przewidywalne.
- Cooooo chcesz? - spytałam zataczając się. Przesadziłam trochę....
- Remix naszej piosenki. Zatańczysz? - spytał.
- Przecież my nie mamy żadnej wspólnej piosenki....
- Chodziło mi, że to piosenka The Wanted.
- Czekaj! Kojarzę gości...
- Lepszym wyjściem będzie odprowadzenie cię do domu - stwierdził.
- Ale ja chcę zostać! Świetnie się bawię! Po za tym już nie jesteśmy razem, więc co się mną.......już wiem! Ty jesteś w The Wanted! - powiedziałam opierając się o niego. - Daj autograf! Albo nie....daj koszulkę!
- Na serio jesteś nawalona. Chodź do domu. Twoi rodzice są?
- Nie....wracają w poniedziałek.
- Masz szczęście. Kate! Idziemy do domu.
- Co?! Razem?! - wytrzeszczyła oczy, po czym zobaczyła w jakim jestem stanie. - O mój Boże! Może ja ją zabiorę...
- Proszę... ja to chcę zrobić - powiedział błagalnym tonem. Patrzała na niego przez chwilę i kiwnęła głową. Wziął mnie pod pachę i wyszliśmy. Samochodem zawiózł mnie pod dom. Otworzył drzwi i zaniósł na rękach do domu, jako że byłam już pół przytomna. Pokazałam gdzie są klucze, on je wziął otworzył drzwi, położył mnie na kanapie i przykrył kocem po czym poszedł do kuchni po szklankę wody i jakieś tabletki przeciwbólowe. Kiedy zniknął za drzwiami ja się od razu odkopałam. Nie lubię leżeć pod kocem. Zastanawiałam się po co w ogóle mi pomógł. Mógł przecież w ogóle nie zwracać na mnie uwagi na imprezie. Dlaczego chciał tańczyć? Nie chciałam do niego wracać. Sam jest sobie winien. 
Po jakichś pięciu minutach wrócił z piciem i tabletkami. Wzięłam to od niego. 
- Przepraszam.... - zaczął.
- Słuchaj... chciałabym przeprowadzić tą rozmowę na trzeźwo - stwierdziłam.
- Ale powiedz tylko czy jest sens siedzenia tu i lamentowania żebyś wróciła.
- Hmm... nie. Nie ma sensu. Proszę cię.... jesteśmy jeszcze młodzi! To dopiero początek.... znajdziesz kogoś lepszego.
- Nie wiem. Może.... zobaczymy - stwierdził i usiadł na fotelu koło mnie. - Aczkolwiek, jak mógłbym zapomnieć...
- Dobra, czuję się jak w operze mydlanej. Może kiedyś będzie jeszcze ta szansa, ale na razie nie. To za szybko - powiedziałam. Skinął głową.
- Nawet jeśli, to i tak dla mnie jesteś tą jedyną - powiedział, po czym pocałował mnie po raz ostatni i wyszedł. Po pięciu minutach usłyszałam huk. W dupie miałam czy się przewrócę, czy nie. Czy jestem pijana, czy nie. Wybiegłam na drogę a jakieś 30 metrów dalej stał samochód, a na szosie ktoś leżał. Ciszę rozdarł mój krzyk.  Podbiegłam do samochodu i uklękłam obok leżącego i krwawiącego Nath'a. 
- Ja.... nie chciałem! Boże! - krzyczał kierowca.
- Dzwoń po karetkę idioto! - wrzeszczałam szlochając. Sprawdziłam jego puls. Nadal żył. Po jakich 10 minutach przyjechała karetka na sygnale. 
- Mogę jechać z nim? - spytałam.
- A jesteś kimś z rodziny?
- Jestem.......jego przyjaciółką - powiedziałam cała zapłakana.
- Wybacz. Zabieramy tylko członków rodziny - stwierdził sanitariusz i wszedł do ambulansu.
- Ja cię mogę zabrać - powiedział kierowca samochodu, który potrącił Nathan'a. Skinęłam głową i już po chwili pędziliśmy do szpitala. Tam zabrali go od razu na blok operacyjny. Zadzwoniłam po Kate, Alex i chłopaków. Byli już w drodze. Niecierpliwie chodziłam z jednego końca korytarza na drugi, żeby dowiedzieć się czy przeżyje. Z tego co powiedzieli sanitariusze, miał marne szanse. Na samą myśl o tym zjechałam po ścianie i rozpłakałam się na dobre.
_______________________________________________________________

No i jest! Znów przerwa... znów przepraszam ;c Co do rdz to się nie wypowiem na ten temat... 
Dedyk dla Just ! <3 siostro czekam na eposię dorównujacą mojej ;D Dla Emili . wiem, że miało być inaczej... dla Kornelii ! Czekam na werdykt czy bd nocka u mnie :D Dla zająca - ivy <3 dla wszystkich czytających ! for Chelsea ! Love ya girl xx To byłoby wszystko! Wiecie, że was kocham <3
                                                                                                                 
                                                                                                                             ~LSD <3

A i jeszcze jedno !!!! CZYTASZ = KOMENTUJESZ xd Nie ma nic za darmo ! :D <3

14 komentarzy:

  1. O kuffa nic nie dorówna twojej epopei LSD <3
    Jak ja Ci dziękuje za deda !!!
    To jest pisane z 40 stopniowa gorączką więc samo mówi przez się .
    Nie no widać jak się młodzież bawi . :D
    Party Hard 4ever !!!!!!!
    Oj niegrzecznie .
    Alkohol hekto -litrami balangi bez wiedzy rodziców ciąże jeszcze was psów ...przepraszam policji brakło
    Rozpusta istna rozpusta !
    Nie ładnie siostra tego nie pochwala !!!
    Ale ładne kiecki miały ^^
    DJ Patrick :D
    Me gusta ^^
    Mamy chyba słabość do tego imienia tyle że w moim opowiadaniu był skurwielem , dobra mniejsza ...
    Fragment z CTS I rozmowy z Nathem jebłam !
    Normalnie legalnie spadłam z krzesła ..sorry pufy :p
    Nath ty uczuciowy dupku lubię cię w tym opowiadaniu .:D
    Dobra bo ja tu pieprze trzy po trzy a tu konkrety .
    OŚWIADCZAM SIĘ twojemu opowiadaniu bo niestety ty masz już żonę a kazirodztwa nie popieram!!!
    Kocham je całym sercem i dalej cię będę molestować o nexta .
    BEDE i koniec
    A tak wgl to TY MNIE KURWA CHCESZ DO GROBU WPĘDZIĆ ???!!!
    Ja się kurwa kulturalnie pytam .
    Jakie "marne szanse "?!o,O
    On ma żyć , nie no nie am przymusu ale co to za TW BEZ Natha to jak lody bez lodów :D
    Dobra tego nie było :D
    Ani mi się waż kończyć tego opowiadania jest genialne , cudowne i boskie !!!
    Ja się normalnie potnę tępą żyletką hahahah nie dobra suchary zawsze spoko .
    LSD także tego ja już proszę o następny rozdział
    Nie umiem pisać takich epopei jak ty , to ty jesteś moim guru i mistrzem w tej dziedzinie ale mam nadzieje , ze wywołałam lekki uśmiech na twej słodkiej buźce siostro
    Kocham Ciebie , twój ogromny talent , to opowiadanie .
    Tak masz talent nawet nie wiesz jak wielki , nie kłóć się ja wiem swoje i już !!
    PEACE & LOVE ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. BICZYS BICZYS !
    JB była pierwsza ;(
    NATHAN BEZ TW, pfu TW BEZ NATHA?
    CO TY SOBIE KURWA MYŚLISZ?!
    RATUJ MI NATHANA , W TRY MIGA!
    HAHAH XD
    JB - NIE ODDAM CI ŻONY , ALE OPO ZATOLERUJĘ BO WIELE LUDZI JE KOCHA <3
    KOCHAM TO SERCEM, DUSZA, MÓZGIEM , RĘKĄ, NOGĄ, NOSEM ( DLATEGO VOLDEK NIE KOCHAŁ - BO NIE MIAŁ NOSA!!! Suchary MYII xd) , OKIEM, ROGÓWKĄ, PALCAMI I CAŁĄ RESZTĄ XD
    PISZ KOLEJNE xxxxxxxx
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. OHH GAD JAKIE TO JESZT ŻAJEBISZTEEE!!
    TOŻ TO CUDA NAD CUDAMI!!!
    CZY MI SIĘ TYLKO ZDAJE CZY TY CHCESZ NATHANA UŚMIERCIĆ?
    CO TO WGL. MA BYĆ NO PROSZĘ CB. PRZECIEŻ TW NIE BĘDĄ ISTNIELI BEZ NATHA NO NORMALNIE WEZMĄ I SIĘ ROZPADNĄ.
    WEŹ GO URATUJ NOO-TERAZ,ZARAZ JUŻ MA WSTAĆ I ZAPIERDALAĆ NA ŻYWCA!A NIE GO NA MAJDANEK POSYŁASZ!
    JAK JA TO OPO. KOCHAM NO!!
    KVRWA NIC MI SIĘ KUPY NIE TRZYMA I WGL. CZEGO JA TEN CAPS LOCK GWAŁCIAM CIĄGLE NO?
    NO NIA FIAM PO PROSTU PISZ NEXTA I CZEKAM NIEGO!!
    I PAMIĘTAJ NATH MA ŻYĆ ZROZUMIANO??
    NO I ŻEBY MI TO OSTATNI RAZ BYŁ ŻE JEST W TRAGICZNYM STANIE JEST NO BO JA TU SIEDZĘ I SIĘ STRESUJE.
    NEXTA!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne, fajne, ale zaczęłam czytać od tego rozdziału :D
    Tak, czy siak mniej więcej ogarniam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. O super <3
    Czekam na następny :*
    Rozdział rewelacja :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Opłaciło się czekać ! //
    BOSKI ROZDZIAŁ.
    ciążą omg O,o
    Czekam na następny z niecierpliwością , no! <3
    KOCHAM CIĘ ! : *


    Lwica

    OdpowiedzUsuń
  7. COŚ TY ZROBIŁA?! NO?!
    dlaczego on go potrącił?! -,-' a co do rozdziału, to świetny! :D
    next ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. O ja prdl !O.O Mamo ! Twoja bujna wyobraźnia nie zna granic :p w ciąży ?!!? Czemu nie są razem ! :c Nath pasuje do niej :cc xx Może umrzeć ?! :c Smutno mi !! :c Czekam na nexta i poproszę dedyk jeśli to nie sprawiło by kłopotu? ;** <3

    OdpowiedzUsuń
  9. cóż za emocje!
    dobra robota Zającu!
    czekam na next!
    niedługo gadamy, wiesz?
    kocham<3
    boom!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki dramat ; / Czekam na następny rozdział . :)
    Zapraszam też do mnie : http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne , kiedy następny ?
    malina1234

    OdpowiedzUsuń
  12. swietny rozdział mam tylko małe pytanko czy zawiesiłaś bloga bo czekam juz miesiąc i nic nie dodajesz a opowiesc mnie tak wciągnela ze chciałabym czytac więc nadal czekam na nexta ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej przepraszam! W sumie to na razie nie miałam czasu żeby napisać... postaram się to dzisiaj zrobić :) Cieszę się, że ci się podoba xx

      Usuń
  13. nic nie szkodzi rozdzial swietny jak zawsze bardzo lubie te opowiadanie ;D

    OdpowiedzUsuń