niedziela, 29 kwietnia 2012

Rozdział 14.


Poniedziałek...i znowu szkoła. Wytrzymać nie można! Chociaż plus taki, że chodzę do tej samej.. Obudziłam się w świetnym humorze.  Poszłam zrobić poranną toaletę. Potem stanęłam przed szafą. Hmm... co by tu włożyć. Zdecydowałam się na białe leginsy bluzka zawiązywana z tyłu o niebieskim kolorze w kwiatki i na to białe bolerko. <tak jestem dzisiaj ubrana ;D> Włosy uczesałam w wysoki kucyk. Pościeliłam łóżko, chwyciłam torbę i zbiegłam po schodach na dół. Usiadłam do stołu. Mama spojrzała na mnie z ukosa.
- Dla kogo tak się wystroiłaś? – spytała podejrzliwie.
- Dla samej siebie! – powiedziałam bez zastanowienia.
- Na pewno? Coś ci nie wierzę – rzekła.
- Nie ubiorę się przecież do szkoły w worek i stare szmaty! – powiedziałam kończąc śniadanie.
- Ale wiesz, że jeśli powód jest inny to lepiej żeby tata o tym nie wiedział. Jesteś prawie dorosła. Nie mam prawa ci niczego zabraniać – ucałowała mnie w czoło. – Dlatego też nie rozumiem taty. Ale wiesz jaki on jest. A teraz idź, bo się spóźnisz! – powiedziała, a ja ją przytuliłam, założyłam Conversy i wyszłam. Wsiadłam do auta i ruszyłam. Jak zwykle na drodze nic się nie działo. Gloucester jest naprawdę spokojną miejscowością. W każdym razie dzielnice, przez które przejeżdżam. Dotarłam do szkoły i zaparkowałam. Weszłam i od razu podeszłam do Kate.
- Hej! – powiedziałam i pocałowałyśmy się w policzek. W POLICZEK! Bez zbędnych przemyśleń dzieci! – Jak tam?
- U mnie same nudy, ale ty?! Czytałam artykuł! Ale żeś się ustatkowała! Chodzić z gwiazdą! No wiesz!
- Nie nie wiem! I to kłamstwo! Ja z nim nie chodzę...to było jednorazowe i przez przypadek!
- Ale chciałabyś prawda?
- Tego nie powiedziałam! – prawie krzyknęłam z wyrzutem. Wtedy na szczęście przyszła do nas Alex.
- Hej!  widzę, że atmosfera napieta i wiem o co chodzi - powiedziała. - To może ja się nie będę na ten temat już odzywać.
- Jedna mądra! Ten idiota co zrobił to zdjęcie nie wiedział co naprawdę się działo! - wypaliłam.
- A co się działo? - spytały chórem przyjaciółki.
- No właśnie nic! - krzyknęłam, przewróciłam oczami, obróciłam się żeby odejść, ale wpadłam na kogoś.
Spojrzałam  górę i zobaczyłam uhahaną buźkę Nath`a.  Na ten widok moja twarz się rozjaśniła.
- Mogę ją porwać? - spytał dziewczyn. One pokiwały głową.
- Nie mam nic do stracenia... i tak miałam już iść - powiedziałam i ruszyłam przed siebie.
- Zły humor? - spytał.
- A żebyś wiedział! - powiedziałam z wyrzutem. - Wszyscy mnie osądzają.......a nie ważne.
- Ach, już rozumiem. Ale chciałem cię o coś zapytać - przystanął. Spojrzał mi w oczy i spytał - Pójdziesz dzisiaj ze mną do kina? - spytał niepewnie.
- To...randka? - zapytałam spokojnie. W duchu skakałam z radości.
- Jeśli się zgodzisz - rzekł. Uśmiechnęłam się.
- Hm...z przyjemnością - zgodziłam się. A jeszcze przed chwila droczyłam się z dziewczynami o.... ale to nie ma teraz znaczenia. - O której?
- Przyjade po ciebie o 18 zgoda?
- Jasne - uśmiechnęłam się. - Poczekaj! Jest jeden mały problem. Może spotkajmy  się na miejscu?
- Okej. Jak ci pasuje - powiedział zdziwiony, ale po chwili jego usta znów ukształtowaly sie w podkówkę. - Dobra ja musze iść - wskazał na machających do nas chłopaków.
- Na serio musisz mnie kiedyś osobiscie z nimi poznać. Tak wiesz. Przy kawie i w ogóle.
- Haha. Przyjdzie czas to ich poznasz, zobaczysz - powiedział i odszedł. Wtedy zadzwonił dzwonek. weszłam do klasy na lekcję. Popatrzyłam po klasie. Znalazłam kątem oka Kate. Usiadłam obok niej i się zamyśliłam. Potem "obudził" mnie dzwonek. Wyszłam i podeszłąm do okna. Dziewczyny razem ze mną. Zaczęłyśmy gadać o głupotach i po chwili zapomniałam o tym całym artykule. Dzień minął nadzwyczaj spokojnie. Po tych wszystkich nieszczęsnyh lekcjach wróciłam do domu. Teraz trzeba obmyślić plan.
- Mamo! Idę dzisiaj do Kate na noc - powiedziałam. 
- Przecież jutro idziesz do szkoły - stwierdziła podejrzliwie.
- Wiem, chcemy się pouczyć i obgadać parę spraw - puściłam do niej oko.
- Aha! Dobrze, o której wychodzisz?
- Tak o 17.30 i jutro wrócę do domu po szkole - powiedziałam jedząc obiad.
- Nie ma sprawy - usmiechnęła się porozumiewawczo. Skończyłam jeść i poiegłam na górę. Było pięć po szesnastej. Znając mnie to bedę się szykować z cztery godziny. Wyszło mi to nawet szybko. Po godzinie przebierania ubrałam się w czerwoną sukienkę, do tego czarne bolerko i tego samego koloru szpilki. Założyłam też biżuterię. Umalowałam się. Zrobiłam "smokey eye", pomalowałam usta i skropiłam się perfumami. W pół do osiemnastej byłam gotowa. Po cichaczu zeszłam na dół, czając się żeby mnie rodzice nie zauważyli. Dobiegłam, jak ninja, do drzwi. Krzyknęłam "Wychodzę!" i je zatrzasnęłam. Szybko podbiegłam do auta i ruszyłam. Piętnaście minut później byłam już przed jej domem. Otworzyła drzwi i zachwycała się moim wyglądem. Wyjasniłam żeby mnie kryła jakby rodzice dzwonili. Niechętnie się zgodziła. Pożegnałam się widząc, że zostało mi tyko piętnaście minut. Ruszyłam w stronę kina. Punktualnie o osiemnastej weszłam do budynku. Szukałam wzrokiem towarzysza, ale go nie widziałam. Po chwili ktoś zasłonił mi oczy. Obróciłam się i zobaczyłam Nath`a.
- To na jaki film idziemy? - spytałam.
- A na jaki chcesz iść ?
- Hmmm... " Porwanie " ! Z Taylorem Lautnerem! Podobno świetny!
- Tak. A bohater nazywa się Nathan Harper...dobrze jak chcesz to możemy iść - rzekł i poszliśmy.  Po prawie dwóch godzinach filmu wyszlismy z kina. Nath zaproponował żebyśmy przeszli się po parku.
- Musze Cię o coś zapytać. Nie chciałem żebyś do tej pory się poznała z chłopakami, bo oni potrafia powiedzieć za dużo, a chciałbym sam i osobiście tą sprawę załatwić.
- Ale jaką?
- Kaylo, wiem ile miałaś przez to przykrości, ale nie moge przestać o Tobie myśleć - złapał mnie za rękę i spojrzał w oczy. - Czy zostaniesz moją dziewczyną? - spytał. Świat zawirował, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- Och! O matko! Tak! - powiedziałam usmiechając się. On zbliżył się do mnie i namiętnie pocałował. Teraz nie zważałam na nic. Znów ktoś mógł nam zrobić zdjęcie, ale tej chwili nikt nie mógł popsuć. Teraz te wszystkie zmartwienia miałam głeboko w...... no właśnie. Po chwili oderwlismy się od siebie żeby zaczerpnąć powietrza. Przechadzalism się po parku i rozmawialiśmy o wszystkim. O zainteresowaniach, muzyce, zespole. W końcu odwiózł mnie do Kate. Pożegnaliśmy się, przy okazji wymieniliśmy się numerami telefonów. Poszłam do Kat. Wszystko jej opowiedziałam i w podekscytowaniu zasnęłyśmy.
Nazajutrz w świetnych humorach wybrałyśmy się do szkoły. Znalazłyśmy Alex i zaczęłyśmy rozmawiać. Na drugiej przerwie podszedł do mnie Nathan i poprosił żebym pojechała z nim dzisiaj do domu chłopaków żebyśmy się poznali bliżej. Zgodziłam się. Kate zaczęła opowiadać mi jaki to Max jest świetny! Z kolei wydaje mi się, że Alex wpadł w oko Tom. Poszłyśmy razem na lekcję. Znów nuda. Przebolałam kolejne czterdzieści pięć minut. Wychodziłam z klasy i raptownie się zatrzymałam. Przede mna stały Emily i Cornelle.
- O! Czyli jednak zostałaś w Gloucester! Hmm.. ciekawe kto dał znać prasie o tym całym zajściu?
- No przecież ty - odezwała się Cornelle. - No przecież poszłaś tam z Davidem i zrobiłas to zdjęcie, a potem dałaś znać prasie, nie pamiętasz?
- Zamknij się idiotko! - nakrzyczała na nią Em. - Z kim ja sie kumpluję?! Bezmózgowcu ona miała nie wiedzieć!
- Ahaa... - powiedziała zmieszana Cornelle.
- Czyli to ty?! - wściekłam się. - W sumie to mogłam się tego spodziewać! Jesteś okropna!
- Pacz na siebie. Obracasz się koło niego pewnie tylko dla sławy.
- Nie jestem tobą! - wykrzyczałam jej w twarz i chciałam odejść, ale złapała mnie wymanicurowaną ręką.
- Nie pozwalaj sobie! Pamiętaj kto tu rządzi! - Powiedziała, pstryknęła palcami i razem z przyjaciółką odeszła. Ha! Kto tu rządzi. Na pewno nie ona! Szłam korytarzem i wszyscy mi zaczęli mówić " cześć " itp. Nawet ci, których nie znałam. To robiło się dziwne.
_____________________________________________________________________


I jest ! macie swoją upragnioną scenę! Dedyk dla Mrs. Cullen; *** Do jutra skarbie!; *
A wam kochani czytelnicy dziękuję za czytanie tego przesłodzonego opowiadania! Dziękuję za ilość wejść no i komentarze! ; * Kocham was! < 3
~LSD<3

11 komentarzy:

  1. aaaaaa! są razem! tak! TAAAK! :D juhu! TAAAK! ale się podnieciłam, hahaha xd szybko next ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww ... w końcu razem ^^
    Hał słit ;P
    Twoje opo jest cudne ;D
    Masz mi tu szybko dawać next, bo nie ręczę za siebie !
    Weny ;****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow tak ta słodycz jest tu poczebna (skoro jest paczenie to moze być i poczebowanie)
      Pisz szybko ! I niech ta jędza Cornell się wypcha ;))
      Ta Alex to mi mnie przypomina o,O
      Ale ciii :)):***
      Naxta misiaku bo to jest genialne

      Usuń
  3. Łaaaaa jak słodko! ♥ :D świetne, świetne czekam na kolejny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. JUPi !
    Czekam na kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Super !!! Normalnie się zakochałam w tym opowiadaniu <3
    Pisz szybciutko nexta :d

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :)
    nareszcie razem !
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział
    Boszzz jaki ty masz talent może byś się podzieliła?xd
    szybko nexta pisz!!
    <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty :*
    Pisz szybko następny <33
    Weny :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepszy.!
    Zajebisty.!
    Wspaniały.!
    Niesamowity.!
    Cudowny.!
    Boski.!
    Piękny.!
    Zacny.!
    Jennny..Kocham to.! <333
    I Cb kochana.! ;***
    Dawaj next! ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Mua mua ! nareszcie wątek Cornelie ! ( bezmuzgowiec, ejj ! ale zawsze chciałam poczuć jak to jest nie mieć mózgu ;) nawet spoko jest taki stan hahaha ! ;] )
    a tak na serio to Booooooooooooooooooooooooooooooskie <3
    czekam na nexta !
    : * : * : *

    Lwica

    OdpowiedzUsuń